Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 4 grudnia 2024 08:55
PRZECZYTAJ!
Reklama

Ręce precz od górnictwa!

Upadły Wałbrzych stał się symbolem złodziejskiej transformacji ustrojowej z początku lat 90. Z kolei Łaziska Górne mogą otworzyć czarną listę ofiar transformacji energetycznej. Czy nadejdzie też „kreska” na powiat bieruńsko-lędziński?
Ręce precz od górnictwa!

Zbliża się Dzień Górnika i aż się prosi o tekst, jak z dawnych lat - o ciężkiej pracy i czarnym złocie. Niestety czasy się zmieniają. Górnictwo, na którym wciąż opiera się powiat bieruńsko-lędziński, ma więcej wrogów niż przyjaciół.

Nadeszły czasy, kiedy górnictwa trzeba bronić choćby dlatego, że nic innego nie zapewni nam bezpieczeństwa energetycznego.

Chińczycy, Amerykanie, Hindusi, Australijczycy są mądrymi narodami. Nie uchylają się przed globalną walką o lepszy klimat, ale robią to po swojemu. Inwestują w energetykę odnawialną, a jednocześnie rozwijają elektrownie węglowe i atomowe, które gwarantują bezpieczeństwo energetyczne w czasach transformacji. Polska robi na odwrót. Nie mamy atomu, odnawialne źródła zapewniają nam jedynie 27 proc. krajowej energii, a mimo tego na potęgę likwidujemy energetykę węglową. Mówiąc obrazowo, chcemy nauczyć się pływać, ale nie robimy tego przy brzegu z ratownikiem, ale od razu rzucamy się na głęboką wodę i to bez kamizelki ratunkowej.

Rzecz jasna nie są to decyzje ekonomiczne, ale polityczne, wymuszone realizacją europejskiego Zielonego Ładu.

Pod tym względem rządy Prawa i Sprawiedliwości niewiele różniły się od obecnej koalicji skupionej wokół Platformy Obywatelskiej. PiS zapowiadał, że obroni polskie górnictwo przed Brukselą, ale nic nie wskórał dowodząc jedynie swojej nieskuteczności na europejskiej arenie. Z kolei PO płynie z głównym, unijnym prądem i przyklaskuje wszystkim, nawet najbardziej absurdalnym, „klimatycznym” pomysłom Komisji Europejskiej. Ofiarą tej samobójczej strategii padnie lada moment kompleks węglowo-energetyczny w powiecie mikołowskim, czyli kopalnia Bolesław Śmiały i Elektrownia Łaziska. Według planu przygotowanego jeszcze przez rząd PiS, „Bolek” ma fedrować do 2028 roku i ta data raczej zostanie dotrzymana. Za to nowy rząd chce skróci żywot elektrowni. Dwa główne bloki zostaną zamknięte w przyszłym roku. W kopalni i elektrowni pracuje łącznie ponad 2 tys. osób, z czego półtora tysiąca to mieszkańcy powiatu mikołowskiego. Rocznie, z tytułu podatku od nieruchomości, z obu zakładów do budżetu małych i biednych Łazisk Górnych wpływa ponad 15 mln zł.

Dlaczego piszemy o powiecie mikołowskim? Bo nasz powiat jest jeszcze bardziej uzależniony od górnictwa.

W Łaziskach Górnych niedawno odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli władz różnych szczebli, menedżerów, pracowników kopalni i samych mieszkańców. Obraz jest ponury. Ludzie się boją, a samorządowcy i politycy nie mają im nic konkretnego do powiedzenia. Unia Europejska ani rząd nie sypną groszem, aby zrównoważyć straty spowodowane zamknięciem kluczowych zakładów pracy. Łaziskom Górnym grozi poważna zapaść, która negatywnie odbije się na całym powiecie. Teoretyczne nasz powiat jest w lepszej sytuacji, ponieważ Piast ma fedrować do 2035 roku, a Ziemowit pociągnie o dwa lata dłużej. Czy jednak można wierzyć Komisji Europejskiej, która nie schodzi z drogi radykalnej, rewolucji klimatycznej. Nie znamy dnia, ani godziny, kiedy Bruksela położy szlaban na węgiel, a polski rząd będzie za słaby albo zbyt strachliwy, aby oprzeć się tej presji. W 2020 roku Polska Grupa Górnicza przygotowała symulację na wypadek gwałtownego odejścia Polski od górnictwa.

Powiat Bieruńsko-Lędziński znalazł się na samym szczycie poszkodowanych. W pierwszej fazie, bezrobocie mogłoby wzrosnąć nawet do 50 proc.

Nie oznacza to, że powinniśmy zrezygnować z polityki klimatycznej, ale musimy to robić z głową. Niestety, Zielony Ład przestał być projektem społeczno-gospodarczym, a stał się polityczno-ideologicznym narzędziem w walce o władzę i pieniądze w Unii Europejskiej. To nie jest dobry plan dla Polski, Śląska i powiatu bieruńsko-lędzińskiego.

Szczęść Boże wszystkim Górnikom!

Jerzy Filar


Podziel się
Oceń

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama