- Czy ogródki działkowe nie są reliktem czasów PRL?
- Absolutnie nie. Szybujące ceny ogródków, a generalnie ich brak i ogromne zapotrzebowanie, które urosło zwłaszcza w trakcie pandemii, pokazują, że jest wręcz przeciwnie. Dziś własna działka to luksus, szczególnie dla mieszkańców budynków wielorodzinnych. Wielu z nich marzy o ogrodowym basenie latem, grządkach, altanie, miejscu wypoczynku z rodziną i spotkań z przyjaciółmi przy grillu. Pamiętajmy, że nie każdego stać na własny dom.
- Gdzie będą nowe działki?
- Na tyłach osiedla Długosza, które dzisiaj porastają chaszcze. Podzielimy ponad pięciohektarową działkę miejską na 150 ogródków działkowych, po 300 metrów każdy. Chcemy, aby finansowo były one dostępne dla mieszkańców, dlatego zaproponujemy ceny dostępne i atrakcyjne, bez konkretnej kwoty - poniżej 100 zł za m2. Każda z działek będzie ogrodzona i wyposażona w przyłącza. A co dalej zrobią z nimi właściciele to już ich sprawa. Ponadto przygotujemy w pobliżu nowy parking oraz skomunikujemy to miejsce w zupełnie nowy, wygodny i racjonalny sposób. Na zagospodarowanie tej części Lędzin mamy więcej pomysłów. Mówimy o terenach zielonych rozciągających się aż do parku przy stadionie. Będzie można tam bezpiecznie i komfortowo chodzić na spacery, jeździć na rowerze, korzystać z elementów małej architektury. Ale te plany dopiero ogłosimy.
- Brzmi nieźle, ale jeśli chcecie być wiarygodni musicie zdradzić skąd weźmiecie pieniądze na realizacje tych planów?
- Nie składamy obietnic bez pokrycia. Miasto chciało niedawno te tereny sprzedać pod zabudowę deweloperską za bezcen, nawet za około 60 zł za m2. My sfinansujemy tę budowę z wpływów za sprzedaż działek - liczymy, że będzie to ok. 4 mln zł, tymczasem szacujemy koszt naszych inwestycji na ok. 1,5 mln zł. Pozostałe 2,5 mln zł pozwoli na pozostałe inwestycje na tych terenach.
Rozmawiał Jan Ostoja
Napisz komentarz
Komentarze