Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 06:33
PRZECZYTAJ!
Reklama

Król gór

Król gór

 

Grzegorz Kozok pokochał polskie góry miłością bezgraniczną. W Polsce jest niewielu ludzi, a w naszym powiecie raczej nie ma nikogo, kto zdobyłby tyle szczytów co wiceprezes lędzińskiego koła PTTK. Grzegorz zaraził górską pasją swoja rodzinę. I tak wędrują we czworo, z żoną Marzeną oraz synami Filipem i Wojciechem, zdobywając kolejne szczyty i stawiając sobie kolejne wyzwania…

 

Większość z nas lubi chodzić po górach tym bardziej, że nie jest to żaden problem logistyczny ponieważ w niecałą godzinę dojedziemy w Beskidy. Są też ludzie, którzy z górskich wędrówek uczynili życiową pasję, a wtedy zdobywaniu szczytów trzeba nadać jakąś logikę i harmonogram. Śledząc dokonania Grzegorz Kozok i jego rodziny trzeba podziwiać nie tylko ich kondycję i konsekwencję, ale także dobrą pamięć, ponieważ przy takiej liczbie zdobytych szczytów łatwo zapomnieć, gdzie już byli. Mają na koncie koronę gór polskich, czyli 28 najwyższych szczytów wszystkich pasm górskich naszego kraju. Systematycznie zaliczają tatrzańskie dwutysięczniki, których zdobyli ponad dwadzieścia. Pracują także nad Diademem Polskich Gór. Niewtajemniczonym wyjaśniamy, że chodzi o odznakę, zwieńczającą wszystkie inne projekty górskie, podczas których zbiera się pamiątki w postaci odznak. Szczyty zdobywa się i potwierdza w specjalnej książeczce. Jest ich 80 rozsianych w różnych pasmach. Grzegorz Kozok pokonał już półmetek i ma na koncie 46 szczytów. Jest także wiceprezesem lędzińskiego koła PTTK „Ziemowit”.

- Chodzimy po górach, organizujemy spływy kajakowe. Teraz nasza ekipa szykuje się do wyjazdu w poszukiwaniu krokusów w górach. Wbrew temu, co można czasami przeczytać i usłyszeć, jest wielu pasjonatów turystyki zorganizowanej. Kto jeszcze nie połknął tego „bakcyla” zapraszamy do nas – zachęca Grzegorz Kozok.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama