Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 12:29
PRZECZYTAJ!
Reklama

W tegorocznym budżecie Lędzin nie przewidziano ani złotówki na sport

W tegorocznym budżecie Lędzin nie przewidziano ani złotówki na sport

 

Zagrożony jest los nie tylko piłkarzy, ale również pływaków, szachistów czy pingpongistów. To cios w lokalny sport amatorski i młodzieżowy. Dlaczego lędzińscy samorządowcy nie chcą brać przykładu ze swoich koleżanek i kolegów z pozostałych miejscowości naszego powiatu?

 

Na łamach „Naszego Powiatu” wielokrotnie alarmowaliśmy o niewystarczającym wsparciu władz Lędzin dla miejskiego sportu i kultury fizycznej. Jednak w tym roku został pobity niechlubny rekord. Burmistrz Krystyna Wróbel w budżecie nie zaplanowała, a Rada Miasta zaakceptowała, ani złotówki na sport, zarówno na szczeblu seniorskim jak i - co jest szczególnie przykre - na poziomie młodzieżowym. Zagrożony jest los piłkarzy, pływaków, szachistów czy pingpongistów.

W tej sytuacji Zarząd MKS Lędziny zaapelował do kibiców oraz sympatyków klubu o udział w styczniowej sesji Rady Miasta. Mimo niekorzystnej pory zjawiło się ponad 50 osób, które zaapelowały do samorządowców o wsparcie dla lędzińskiego sportu.

Większość radnych próbowała uspokoić sytuację i przekonywała, iż pieniądze się znajdą. Nikt jednak nie był w stanie zaproponować rozwiązania, które dałoby działaczom klubowym pewność, że tak się stanie i mogą spokojnie planować wydatki.

- Brak dotacji może wpłynąć na podwyższenie składek członkowskich lub być powodem całkowitego zamknięcia klubu. Zrobimy wszystko, żeby do tego nie dopuścić - mówi Kazimierz Rozmysłowski, prezes MKS Lędziny.

W czarnym scenariuszu Lędzinom grozi wycofanie piłkarzy MKS z IV ligi.

Dzieje się to w kilka miesięcy po tym, jak za 136 tys. zł wyremontowano płytę boiska i poprawiono estetykę trybun, aby przygotować stadion pod rozgrywki czwartoligowe.

Zamiast zapewnienia stałego dofinansowania miasto proponuje klubom, aby składały wnioski o pieniądze z programu przeciwdziałania problemom alkoholowym. Jest to mnożenie biurokratycznych procedur i nie daje pewności, że te środki trafią do wszystkich potrzebujących. Zresztą pieniądze z „korkowego” można wykorzystać jedynie do pokrycia kosztów kadry szkoleniowej drużyn młodzieżowych oraz sprzętu treningowego, a to jedynie część klubowych wydatków. Z tego programu chce skorzystać większość stowarzyszeń sportowych w Lędzinach, a MKS zawnioskuje o 47 tys. zł.

Niestety, jest to działanie doraźne, a kultura fizyczna w Lędzinach potrzebuje rozwiązań systemowych, których nie potrafi zaproponować samorząd.

Obecność tak licznej grupy mieszkańców powinna zdopingować samorządowców do profesjonalnego zachowania się podczas sesji. Tymczasem styczniowe obrady nie odbiegały od lędzińskiej normy. Radni i przedstawiciele magistratu zamiast szukać rozwiązań, obrzucali się oskarżeniami kto jest winien kolejnego kryzysu. Jedno jest pewne. Na pewno nie są winni temu mieszkańcy choć to oni płacą cenę za niską jakość pracy lokalnego samorządu. Patrząc na przykłady innych miejscowości, lędzinianie przecież wiedzą, że kiedy władze miasta chcą to potrafią zadbać o sport.

Weźmy przykłady najbliższe, z naszego powiatu.

Bieruń mocno angażuje się w kulturę fizyczną, ma nawet gminną strategie rozwoju i sportu i rekreacji na lata 2022 - 2028. Dotuje stowarzyszenia sportowe kwotą 400 tys. zł, a dodatkowo bierze na siebie w całości koszty utrzymania obiektów. Podobnie jest w innych gminach naszego powiatu. Imielin wydaje na sport pół miliona złotych rocznie. W mniejszych gminach, biorąc pod uwagę wydatki na głowę mieszkańca jest podobnie: Bojszowy - 233 tys. zł i Chełm Śląski - 185 tys. zł.

Marcin Podleśny, członek zarządu MKS Lędziny
Choć teoretycznie z ust poszczególnych radnych padły deklaracje o gotowości przeznaczenia środków na dotacje sportowe dla stowarzyszeń to sprawa niestety nie jest taka prosta. Procedury związane z przyznawaniem dotacji są czasochłonne, a nie da się ukryć, iż czas odgrywa dla nas ważną rolę. Czwartoligowy MKS, który jest najwyżej sklasyfikowaną drużyną z naszego powiatu, rozpoczyna rozgrywki 11 marca, a przygotowania do rundy wiosennej już rozpoczęliśmy. Nie mając pieniędzy na „papierze” ciężko jest nam zapewnić funkcjonowanie drużyn seniorskich w 2023 roku. Doceniamy fakt próby rozwiązania problemu poprzez wsparcie z ,,programu przeciwdziałania problemom alkoholowym” i deklarujemy, iż zrobimy wszystko aby drużyny młodzieżowe nie ucierpiały na bieżącej sytuacji jednak program ten nie zapewnia finansowania np. kosztów utrzymania boiska, opłat za media, kosztów rozgrywkowych, obsługi księgowej, podatków itd. MKS Lędziny jako jedyny w powiecie w całości sam stara się utrzymać boiska i opłacić koszty związane z prowadzonymi zajęciami (w innych miastach zajmują się tym np. MOSiR-y czy tak jak w Bieruniu BOSiR). Sytuacja jest o tyle trudna, iż jako zarząd do połowy lutego musimy podjąć decyzję co dalej z drużyną reprezentującą nas w IV lidze? Sztab szkoleniowy oraz zawodnicy muszą wiedzieć na czym stoją. Wiemy, iż same pieniądze ze względów formalnych, nawet przy pozytywnym rozpatrzeniu naszych próśb przez Radę Miasta i Burmistrz, możemy dostać nie wcześniej niż na przełomie marca lub kwietnia. Jednak zarząd mając pozytywną deklarację (uchwałę) będzie w stanie dzięki sponsorom oraz przychylności niektórych wierzycieli wystartować w rozgrywkach na wszystkich frontach.

 

Foto: Burzliwym obradom styczniowej sesji Rady Miasta w Lędzinach przysłuchiwali się kibice MKS.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama