Częstochowska policja odnalazła w Bieruniu nielegalne składowisko substancji niebezpiecznych dla zdrowia i życia ludzi. To element szerszego śledztwa obejmującego województwa śląskie i opolskie.
Nielegalne składowanie niebezpiecznych odpadów to obecnie jeden z najbardziej intratnych przestępczych procederów. Zajmują się tym śmieciowe mafie, czasami o międzynarodowym zasięgu. Czym to się może skończyć widzieliśmy w pobliskich Mysłowicach. W 2018 roku firma z Katowic otrzymała zgodę na składowanie tam odpadów. Zanim ówczesne władze zorientowały się, że coś jest nie tak, na niewielkiej działce zgromadzono ponad 8 tys. ton chemikaliów. Po wyborach, nowy prezydent zablokował wszystkie pozwolenia, ale było już za późno. Właściciel składowiska zniknął, a listem gończym ściga go katowicka prokuratura. Niedawno zakończył się wielomiesięczny proces likwidacji składowiska. Koszt tej operacji wyniósł prawie sto milionów złotych! Przestępstw przeciwko środowisku, a co za tym idzie także ludzkiemu zdrowiu, będzie coraz więcej. Normy środowiskowe są coraz ostrzejsze, rośnie też koszt składowania i utylizacji niebezpiecznych odpadów. Stąd rośnie pokusa, aby podrzucać trujące beczki nielegalnie.
Na trop bieruńskiego składowiska wpadli częstochowscy policjanci ze specjalnej, utworzonej w 2019 roku grupy śledczych, zajmującej się zwalczaniem nielegalnego procederu składowania niebezpiecznych odpadów.
Pojemniki z chemikaliami zakopano w ziemi w rejonie ulic: Bogusławskiego, Młyńskiej i Czerniny. Zatrzymano i aresztowano trzech mężczyzn w wieku 42, 43 i 52 lat. Za kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, transport i składowanie odpadów zagrażających życiu i zdrowiu grozi do 10 lat więzienia. Bieruń nie był ich jedyną „dziuplą”. Grupa działała na terenie całego województwa śląskiego i opolskiego. Policjanci z częstochowskiej spec-grupy w ścisłej współpracy z katowicką prokuraturą zatrzymali do tej pory 58 osób za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czerpiącej zyski z transportowania i składowania groźnych dla życia i zdrowia substancji. To ogromny sukces, ale pamiętajmy, że jest to zapewne wierzchołek góry lodowej. Czujność powinni zachować też samorządowcy, aby nie skończyło się, jak w Mysłowicach.
Napisz komentarz
Komentarze