Polskę i Ukrainę wiele łączy. Nawet hymny mamy podobne. „Jeszcze Polska nie zginęła” i „Szcze ne wmerła Ukrajiny” mają ten sam ładunek nadziei i narodowej dumy.
Aż strach pomyśleć, gdyby nasza współczesna historia potoczyła się inaczej. Gdybyśmy, jak chciało wielu ówczesnych polityków, nie wstąpili w 1999 roku do NATO. Zapewne świat obiegałyby dziś dramatyczne relacje z oblężonej Warszawy. Choć w przyszłości nie można wykluczyć także takiego scenariusza.
Wszystko zależy od naszej postawy teraz.
Nadchodzące dni, tygodnie i miesiące będą najważniejsze. Jeśli uratujemy Ukrainę, to ocalimy Polskę i Europę. Jeśli oddamy Ukrainę na żer krwawego i szalonego dyktatora Rosji, stworzymy sposobność do dalszej ekspansji, która - jak dowodzą ideolodzy Putina - zakończy się dopiero na Lizbonie. W tych dziejowych chwilach wiele zależy od nas, także na naszym, lokalnym szczeblu. Musimy zrobić wszystko, aby pokazać Ukraińcom, że jesteśmy z nimi.
Pamiętajmy, że od ich dzisiejszej „swobody”, zależy nasza wolność jutro.
W naszym powiecie uruchomiono wiele akcji pomocy dla naszych sąsiadów ze wschodu. Działa infolinia (32) 708 09 08 oraz e-mail: [email protected], uruchomione przez bieruński magistrat. Mogą się tam zgłaszać wszyscy ludzie dobrej woli, którzy chcą pomóc materialnie i organizacyjnie.
- Otrzymaliśmy bardzo wiele Waszych zgłoszeń i deklaracji pomocy naszym ukraińskim przyjaciołom. Tworzymy bazę Waszych ofert, która już wygląda imponująco - można przeczytać na miejskim profilu FB.
Miastem partnerskim Bierunia jest ukraiński Ostrog.
W codzienne życie jego mieszkańców wdarła się wojna, strach i niepewność o przyszłość i o bezpieczeństwo, Mer Jurij Jagodka przysłał listę potrzebnych artykułów i pytanie, czy w razie takiej konieczności polscy przyjaciele zgodzą się przyjąć ukraińskie dzieci. Władze Bierunia zaapelowały, aby zgłaszali się mieszkańcy, którzy mają możliwość i chęć ewentualnego przyjęcia pod swój dach uchodźców. W Bieruniu jest zameldowanych 76 obywateli Ukrainy. Zapewniono ich, że oni i ich rodziny mogą liczyć na pomoc Bierunia.
Z akcją humanitarna ruszył też Powiatowy Zespół Szkół w Lędzinach i inni.
W PZS prowadzona jest zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy. W kryzysowych sytuacjach najważniejsze są: sucha żywność, woda, soki, przekąski, ubrania w dobrym stanie, koce, pampersy, chusteczki nawilżane, kaszki, mleka i obiadki dla dzieci, środki czystości, artykuły higieniczne, ręczniki, pościel. Zbiórki organizuje więcej instytucji. Akcję pomocy dla Ukrainy uruchomiła, m.in. Ochotnicza Straż Pożarna w Chełmie Śląskim i Stowarzyszenie Dobro Bez Granic.
Napisz komentarz
Komentarze