Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 18 października 2024 08:30
PRZECZYTAJ!
Reklama

Miał dwa promile i jechał  hondą

Dzięki reakcji świadka bieruńscy mundurowi zatrzymali 64-letniego kierującego, który zdecydował się na jazdę w stanie nietrzeźwości. Badanie wykazało u niego prawie 2 promile alkoholu. To kolejny efekt kampanii „Nie reagujesz- akceptujesz”.
Miał dwa promile i jechał  hondą

Policjanci podejmują wiele działań mających na celu wyeliminowanie z ruchu drogowego zagrożenia, jakim są nietrzeźwi kierujący. W trakcie codziennych kontroli drogowych stróże prawa także sprawdzają stan trzeźwości. Pomimo działań, często zakrojonych na szeroką skalę, wciąż na naszych drogach zdarzają się nieodpowiedzialni kierowcy, którzy wsiadają za kierownicę na tak zwanym „podwójnym gazie”.

W walce z pijanymi kierowcami bardzo pomocni są wszyscy, którzy wykazują się czujnością na drodze i informują policję o nieprawidłowościach. Kiedy mają podejrzenia, że kierujący może być nietrzeźwy, informują o tym mundurowych.

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w Bieruniu około godziny 23:00. Oficer dyżurny bieruńskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że za kierownicą osobowej hondy siedzi mężczyzna, który jest nietrzeźwy. Na miejsce natychmiast zostali skierowani mundurowi, którzy zatrzymali kierującego.

64-letni mężczyzna został poddany badaniu stanu trzeźwości z wynikiem prawie 2 promile. Amator jazdy na „podwójnym gazie” będzie tłumaczył się w sądzie. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

Dzięki reakcji świadka nie doszło do tragedii.

Pamiętajmy! Widząc niebezpieczną sytuację, nie bądźmy bierni! Reagujmy!

„Nie reagujesz – akceptujesz” - pod takim hasłem realizowana jest kampania społeczna zachęcająca mieszkańców do wspólnego działania na rzecz bezpieczeństwa. Reaguj, gdy widzisz nietrzeźwą osobę wsiadającą za kierownicę lub jeśli zachowanie innego kierowcy na drodze wzbudza Twoje przypuszczenia, że może znajdować się w stanie nietrzeźwości.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama