Zacznijmy od wymiany ogumienia. Przy zdejmowaniu zimowego, przyjrzyjmy się dokładnie oponom, by sprawdzić, czy będzie można założyć je jesienią. To samo powinniśmy zrobić w przypadku opon zakładanych. Oględzin nigdy za wiele, jako że stan ogumienia ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo. Przy „przekładkach” nie zapomnijmy o wyważeniu kół.
Następną czynnością powinno być sprawdzenie układu elektrycznego i akumulatora. Zimą bateria była mocniej obciążona, więc jeśli jest jeszcze w miarę nowa i sprawna, nie zaszkodzi podłączyć jej pod prostownik i doładować do stu procent. Idąc dalej, obejrzyjmy wszystkie przewody i połączenia, szukając ewentualnych ognisk korozji, sprawdźmy stan oświetlenia zewnętrznego i wewnętrznego oraz ustawienie świateł.
Kolejną czynnością powinno być sprawdzenie układu zawieszenia. Najlepszym miejscem jest Stacja Kontroli Pojazdów, ale możemy to też zrobić we własnym zakresie, wjeżdżając na kanał czy podjazd. Zwróćmy uwagę na wszystkie przeguby metalowo – gumowe (końcówki drążków kierowniczych, sworznie wahaczy, łączniki stabilizatora) oraz tuleje metalowo – gumowe. Przy tej okazji sprawdzamy i ewentualnie wymieniamy płyny eksploatacyjne.
Jeśli mamy to już za sobą, myjemy dokładnie karoserię i sprawdzamy lakier, szukając śladów korozji (najbardziej wrażliwe miejsca to progi i ich okolice, nadkola, miejsca łączenia blach, dolna część drzwi, dolna część tylnej klapy, okolice okien), jak wyglądają szyby (zarysowania) i wycieraczki, następnie uzupełnijmy płyn w zbiorniczku spryskiwaczy. Jeśli wycieraczki zbierają wodę z szyb niedokładnie, wymieńmy pióra.
Pozostało jeszcze wnętrze. Korzystając ze słonecznego dnia, należy otworzyć wszystkie drzwi i poczekać, aż wyschnie kabina, dokładnie odkurzyć, zetrzeć pozostałości brudu wilgotną ścierką czy gąbką i ewentualnie pokryć plastikowe powierzchnie specjalnymi środkami konserwującymi.
Potem nie pozostaje nic innego, jak wykorzystywać auta co Delów, którym ma służyć. Szerokiej drogi.
Jerzy Paja
Napisz komentarz
Komentarze