Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 20:08
PRZECZYTAJ!
Reklama

42 rocznica najdłuższego podziemnego strajku stanu wojennego

14 grudnia minęły 42 lata od rozpoczęcia najdłuższego podziemnego strajku w powojennej Polsce. Przez 2 tygodnie ponad tysiąc górników protestowało w bieruńskiej kopalni Piast na poziomie 650 metrów pod ziemią na początku stanu wojennego. W związku z rocznicą tych wydarzeń, przedstawiciele Stowarzyszenia Solidarności Pamięci Strajkujących Górników w Kopalni Węgla Kamiennego Piast 14-28 Grudnia 81 roku sprowadzili do pobliskiego kościoła świętej Barbary w Bieruniu Nowym relikwie bł. księdza Jerzego Popiełuszki.
42 rocznica najdłuższego podziemnego strajku stanu wojennego

Relikwie bł. księdza Jerzego Popiełuszki przekazała archidiecezja białostocka. Przedstawiciele Stowarzyszenia Solidarności Pamięci Strajkujących Górników w Kopalni Węgla Kamiennego Piast zabiegali o nie od marca tego roku. 

- Wprowadzenie relikwii do kościoła świętej Barbary ma dla nas ogromne znaczenie. Błogosławiony ksiądz Jerzy nosił Solidarność w sercu, a my nosimy w sercu jego. Wspominamy męczeństwo księdza Jerzego, który nigdy się nie poddał ani służbom bezepiczeństwa, ani szykanom. Podkreślamy, przy tym niezłomność górników strajkujących w stanie wojennym w kopalni Piast – wyjaśnia pomysłodawca i koordynator rocznicowych obchodów z ramienia związków zawodowych Mariusz Śliwiński z Solidarności.

Podziemny strajk w kopalni Piast w Bieruniu, który górnicy prowadzili od 14 do 28 grudnia, był najdłuższym tego typu protestem stanu wojennego. Przystąpiło do niego 2 tysiące osób, do końca wytrwało około tysiąca. Górnicy spędzili pod ziemią Boże Narodzenie i Wigilię, przy wstrzymanych dostawach żywności i gasnących lampach. O kilka dni krócej - do świąt Bożego Narodzenia - trwał w tym czasie strajk w kopalni Ziemowit w Lędzinach, do którego przystąpiła podobna liczba, około 2 tysięcy górników i około tysiąca górników, wytrwało do końca.

Górnicy z Piasta wyjechali na powierzchnię 28 grudnia, po uzyskaniu od władz gwarancji bezpieczeństwa. Wyjeżdżając śpiewali hymn, a potem modlili się przed ołtarzem św. Barbary. Wracając do domów byli zatrzymywani przez milicję i służbę bezpieczeństwa. Wyłapywano domniemanych przywódców strajku, a jego uczestnicy, ponad 900 osób zostało zwolnionych dyscyplinarnie i musiało pisać podania o ponowne przyjęcie do pracy (większość przyjęto na gorszych warunkach). Około stu osobom nie pozwolono na powrót do pracy.

fot. Mariusz Śliwiński


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama