Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 07:01
PRZECZYTAJ!
Reklama

Październik i jesień w regionalnej kulturze górnośląskiej

 

Październik i jesień w regionalnej kulturze górnośląskiej to czas przygotowań przed nadchodzącą zimą, coraz częstszych spotkań, opowieści o „bebokach”, ale także obyczaje dziś już niemal nieznane, jak młócenie lnu, pierwsze wieczorne darcie pierza czy świniobicie.

 

Żymloki… i krupnioki!

Jednymi z podstawowych potraw regionalnych są górnośląskie krupnioki oraz żymloki. Nie bez kozery wspominane właśnie w październiku, ponieważ jako efekt ówczesnej jesiennej tradycji świniobicia stanowiły również jeden z symboli jesiennych przygotowań do okresu zimowego. Oczywiście podstawową różnicą pomiędzy oboma wyrobami regionalnymi jest wypełnienie, które w wypadku krupnioka stanowi kasza, zaś żymloka bułka.

Jeżeli chcecie spróbować regionalnych specjałów, warto wybrać się w trasę na szlak Śląskie Smaki, dzięki któremu traficie do restauracji sygnowanych tym znakiem, gdzie spróbujecie regionalnych specjałów.

 

Zabrze – Szyb Maciej

Aby dotrzeć do Zabrza wsiądźcie do pociągu na linii S1 (Gliwice – Katowice – Częstochowa), a następnie wyruszcie na północ, po drodze mijając Sztolnię Królowa Luiza. Spróbujecie tam nie tylko wspominanego już krupnioka w wersji niezwykle nowoczesnej, ale także klasyczny śląski obiad i pochodzący z ziemi tarnogórskiej deser – szpajzę cytrynową.

Wyruszając do Zabrza, warto również zajrzeć do Muzeum Miejskiego, gdzie poznacie historię miejscowego sportu oraz tak niezwykle ważne miasta w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym.

 

Kaktusy Kato Koncept Kulinarny

Możecie również spróbować śląskiej kuchni oraz wspominanego już krupnioka w wersji nowoczesnej, podanej wraz z królikiem, a także panczkrautem. To także część regionalnego dziedzictwa kulturowego związanego z zamieszkującymi familoki górnikami oraz hutnikami. Hodując króliki oraz gołębie tworzyli niewielkie społeczności w ramach jednego budynku mieszkalnego.

Dodatkowo podróż do Katowic to fantastyczny pretekst do wizyty w Muzeum Historii Katowic. W szczególności w jego etnograficznym oddziale na katowickim Nikiszowcu. Warto przyjrzeć się wnętrzu górnośląskiego familoka, poznać codzienność mieszkańców osiedli robotniczych, aby jednocześnie zwiedzając województwo śląskie kulinarnym szlakiem poznawać region od każdej strony.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama