Regionalna Izba Obrachunkowa zanegowała plan finansów na 2021 rok sporządzony przez Krystynę Wróbel. W efekcie budżet przygotowało RIO, bo inaczej miasto ogarnąłby finansowy paraliż. Skutkiem tego bałaganu jest, m.in. brak pieniędzy na sport i budżet obywatelski. Tymczasem burmistrz Wróbel obwinia o wszystko opozycyjnych radnych i atakuje ich na łamach miejskiej tuby propagandowej, finansowanej z kieszeni lędzińskich podatników.
W jednej z poprzednich gazet napisaliśmy, że w Lędzinach nie ma pieniędzy na papier toaletowy w miejskich przedszkolach, ale nie brakuje na biuletyn propagandowy magistratu. Po naszym artykule zadzwonił Czytelnik z sugestią, że problem można rozwiązać przekazując „Gazetę Miejską Lędziny” na potrzeby higieniczne w miejskich placówkach. Niestety, ze względu na gramaturę papieru ten periodyk nie może być zamiennikiem papieru toaletowego. Gazeta nadaje się do jednego - jako dowód dla RIO albo innej instytucji, która zainteresuje się wydatkami miasta na politykę informacyjną.
„Gazeta Miejska Lędziny” powinna zmienić tytuł na „Gazeta Prywatna Krystyna Wróbel”.
Wiele samorządów utrzymuje miejskie gazety, ale większość stara się zachować pozory politycznej neutralności i skupia się na przekazie informacyjnym. Tylko Lędziny idą na całość. Słychać narzekania na telewizję publiczną za bezkrytyczne podejście do rządu i zajadłą krytykę opozycji. Przy gazecie miejskiej w Lędzinach, TVP może uchodzić za przedszkole propagandy. Majowy numer zapewne przejdzie do historii. W rubryce „mieszkańcy pytają burmistrz odpowiada” Krystyna Wróbel przypuściła atak na radnych opozycji. Chyba najbardziej zagorzali czytelnicy tej gazety nie wierzą, że ktoś faktycznie zadał takie pytania. Taka formuła jest zabiegiem graficznym, mającym urozmaicić monolog burmistrz Wróbel.
Można się z niego dowiedzieć, że opozycyjni radni odpowiadają za fatalną sytuację finansową miasta, interwencję RIO i brak pieniędzy na wiele podstawowych wydatków.
Gazeta jest utrzymywana z pieniędzy lędzińskich podatników także tych, którzy nie głosowali na obecne władze miasta. Nie popierają Krystyny Wróbel, ale muszą płacić za jej autoreklamę. To patologiczna sytuacja, ale opozycyjni radni są po części sami winni. Powinni zaalarmować Regionalną Izbę Obrachunkową, bo „Gazeta Miejska Lędziny” przestała pełnić rolę prasy samorządowej. Jeśli tego nie zrobili to - mając większość w Radzie Miejskiej - powinni przynajmniej zażądać utworzenia rady programowej przy biuletynie, która zadbałaby o obecność na łamach przedstawicieli opozycji. Chodzi nie tylko o to, aby radni mogli reagować na hejt pod swoim adresem, ale przede wszystkim, aby mieszkańcy dowiedzieli się prawdy o stanie lędzińskich finansów.
Z miejskiej gazety ludzie się nie dowiedzą, że obecne władze miasta to prawdziwa recydywa jeśli chodzi o lekceważenie zaleceń RIO.
W orzeczeniu z grudnia ubiegłego roku Regionalna Izba Obrachunkowa wykazała błędy, uchybienia i pomyłki w propozycji budżetu na 2021 rok. Upraszczając urzędowy język, chodzi o to, że miejskie finanse się nie spinają, a prognozy wpływów są palcem na wodzie pisane. Skutkiem tego jest wzrost deficytu, a władze miasta nie widząc innego wyjścia chcą zasypać finansową dziurę emisją obligacji. To prosta droga do spirali długów, z której może nie być wyjścia. Przypomnijmy, że w 2019 r. Lędziny wypuściły obligacje o wartości 6,5 mln zł. We wrześniu ubiegłego roku mieliśmy powtórkę z tej sytuacji, tym razem na 3,2 mln zł. W miesiąc później burmistrz Krystyna Wróbel chciała w taki sam sposób zadłużyć miasto, tym razem na kwotę 4,5 mln zł. Nie zgodzili się na to radni „Wspólnie dla Lędzin”. W odpowiedzi burmistrz upubliczniła pismo, w którym zarzuciła im spowodowanie realnego zagrożenia dla wypłaty wynagrodzeń i regulowania wydatków bieżących jednostek miejskich. Chyba nieświadomie Krystyna Wróbel strzeliła sobie gola samobójczego. Jej przeciwnicy oraz wojewódzkie instytucje nadzorcze dostały namacalny dowód, że Lędziny zamierzają przejadać pożyczki.
To prosta droga, aby podzielić los Ostrowic, pierwszej gminy w Polsce, która zbankrutowała i została podzielona między sąsiednie miejscowości.
RIO nie tylko odrzuciło projekt budżetu na 2021 roku, przygotowany przez burmistrz Wróbel, ale negatywnie zaopiniowało sprawozdanie z wykonania ubiegłorocznego budżetu. Kontrolerzy z Katowic wytknęli wiele pomyłek i błędów w wyliczeniach. Takie rzeczy nie powinny się zdarzać w finansach publicznych. Jeśli przedsiębiorca myli się w zeznaniach podatkowych skarbówka posądza go o robienie przekrętów. Co mają sądzić mieszkańcy Lędzin?
Budżet ustalony przez RIO wszedł w życie z początkiem maja. Oznacza to, że od stycznia do kwietnia burmistrz wydawała pieniądze niejako z wolnej ręki.
Klub MKS Lędziny nie dostał ani grosza, choć wspieranie sportu należy do zadań samorządu.
Radni klubu „Wspólnie dla Lędzin” zażądali wyjaśnień, na co poszły pieniądze w ciągu tych czterech miesięcy. Otrzymali kuriozalną odpowiedź, że nie da się przygotować takiego zestawienia. Jeśli dalej będzie wstrzymywana miejska dotacja, MKS Lędziny upadnie. To nie jest poziom rozgrywek, gdzie można liczyć na prywatnych sponsorów. Zagrożony jest nie tylko miejski sport. Wstrzymano dotacje także dla Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych w Lędzinach. Mieszkańców bulwersuje też zablokowanie Budżetu Obywatelskiego.
Lędzinianie w ubiegłym roku oddali niemal 2500 głosów na dziesięć projektów w trzech okręgach. Mobilizacja mieszkańców była duża. Ludzie włożyli sporo wysiłku w przygotowanie wniosków i kampanie promocyjne. Wygrały trzy propozycje: rozbudowa oraz częściowa modernizacja placu zabaw w Górkach, doposażenie pracowni przyrodniczej Szkoły Podstawowej z Oddziałam Integracyjnymi oraz projekt „Bezpieczne dziecko, bezpieczne centrum kultury ul. Hołdunowska oraz ul. Ułańska”. Jak się okazuje żadna z tych inwestycji nie znalazła się w projekcie budżetu na rok 2021. To jeszcze nic. Wciąż na realizację czeka projekt ,,Budowa Parkingu przy Szkole Podstawowej nr 4” wybrany w 2019 r.
To policzek wymierzony mieszkańcom.
W innych miastach obowiązuje zasada, że samorządy nie kładą ręki na pieniądzach przeznaczonych na Budżet Obywatelski. O wydatkach z tej puli decydują mieszkańcy. Rolą władz jest tylko dbałość o prawidłowy przebieg głosowania i realizacja zwycięskich wniosków. W Lędzinach Budżet Obywatelski padł ofiarą nieudolnej polityki finansowej. Burmistrz obwinia Radę Miasta o nieuchwalenie budżetu, ale jak miała to zrobić skoro Regionalna Izba Obrachunkowa wydała negatywną opinię. Radni starają się znaleźć pieniądze na Budżet Obywatelski i dotacje dla Stowarzyszeń. Złożyli w tej sprawie wnioski podczas ostatniej sesji.
Trzeba jednak pamiętać, że jedynie burmistrz ma prawo zgłaszać zmiany do budżetu przedstawionego przez RIO.
Jerzy Filar
Marcin Majer radny powiatu bieruńsko-lędzińskiego, pomysłodawca obu projektów niewykonanych w okręgu nr 1
W Lędzinach dysponujemy stosunkowo skromnym Budżetem Obywatelskim, ale nawet kwota 250 tys. zł może pełnić ważną rolę w procesie podnoszenia aktywności partycypacyjnej mieszkańców. Budżet podzielony na trzy okręgi daje Lędzinianom możliwość wyrażenia opinii o tym, czego najbardziej potrzebują w najbliższym otoczeniu. Teraz ta możliwość jest im odbierana. Jako radny powiatu bieruńsko-lędzińskiego nie dopuszczam do siebie faktu, że wybrane przez mieszkańców projekty mogłyby nie być zrealizowane! To jawna drwina z ludzi, którzy chcą być aktywni społecznie i zależy im, abyśmy w Lędzinach tworzyli zaangażowaną, obywatelska wspólnotę.
Maria Głos, przewodnicząca Rady Miasta Lędziny, współautorka niewykonanego projektu w okręgu nr 1
Jako radna reprezentująca okręg wyborczy nr.1, obejmujący Górki i Goławiec z przykrością stwierdzam, że inwestycje z tego regionu zawarte w uchwale budżetowej na rok 2020 nie zostały zrealizowane przez Urząd Miasta Lędziny. Nie została wykonana nawierzchnia asfaltowa na ulicy Czapli, o którą wnioskowałam. W budżecie miasta była przeznaczona na ten cel kwota 120 tys. zł. Mimo ponownego umieszczenia tej inwestycji na liście do wykonania w 2021 r., nie została ona uwzględniona w projekcie uchwały budżetowej opracowanej przez burmistrz miasta. Kolejną inwestycją, która była ujęta w uchwale budżetowej i również nie została wykonana, jest zadanie z Budżetu Obywatelskiego, dotyczące budowy parkingu przy Szkole Podstawowej nr 4 w Lędzinach-Goławcu. Na ten cel w uchwale budżetowej przeznaczono 50 tys. zł. Wielokrotnie interweniowałam w tej sprawie znając potrzeby i szanując decyzję mieszkańców. Brak parkingu stwarza zagrożenie dla ruchu drogowego i pieszego. Samochody parkują w okolicy szkoły i w pobliżu niebezpiecznego skrzyżowania oraz odcinka ulicy Folwarcznej z trzema, blisko siebie usytuowanymi zakrętami. Niestety udzielano mi błędnych informacji, że z przyczyn technicznych może być problem z budową parkingu. Zweryfikowałam te informacje w RPWiK Tychy oraz w Spółce „Partner”. Okazały się nieprawdziwe. Można to tylko podsumować stwierdzeniem, że jak się coś chce zrobić to szuka się sposobu, a jak się nie chce tego zrobić to szuka się przeszkód. Jest to rażące lekceważenie potrzeb mieszkańców Lędzin i wynik opieszałości urzędników w podejmowaniu stosownych działań. Obecnie w uchwale budżetowej opracowanej przez RIO zostały wykreślone wszystkie zadania inwestycyjne z Budżetu Obywatelskiego na rok 2021 r oraz budowa parkingu przy SP4. Mimo to jako radna z tego okręgu, będę nadal wnioskować o wykonanie projektów zgłoszonych do Budżet Obywatelski jak i o pozostałe inwestycje, których nie zawarłam w tym krótkim opisie.
Napisz komentarz
Komentarze