Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 20:03
PRZECZYTAJ!
Reklama dotacje rpo

Burmistrz śląskich Lędzin stawia na... firmę z Sosnowca

Burmistrz śląskich Lędzin stawia na... firmę z Sosnowca

 

Coś tu „śmierdzi” twierdzą radni i odrzucili w głosowaniu pomysł burmistrz Krystyny Wróbel, aby miasto zainwestowało swój majątek w spółkę mieszkaniową z Sosnowca. Lędziny mają dać 3 mln zł i tereny pod budowę, ale na razie nie wiadomo, gdzie i ile powstanie mieszkań, jaka będzie ich cena oraz kto skorzysta z tej oferty.

 

Tanie budownictwo mieszkaniowe nie jest najmocniejsza stroną Lędzin. To jeden z powodów, dla których wyjeżdża stąd coraz więcej młodych ludzi. Na domiar złego, burmistrz miasta niedawno zlikwidowała gminną spółkę zarządzającą budynkami miejskimi.

 

Teraz się okazuje, że ta decyzja może mieć drugie dno.

 

Od trzech miesięcy burmistrz Krystyna Wróbel lansuje pomysł, aby mieszkania w Lędzinach budowała spółka SIM Zagłębie. Ten skrót łatwo rozszyfrować. Chodzi o Społeczną Inicjatywę Mieszkaniową. Jest to pomysł, który wspiera rząd. Powstają już lokalne SIM-ów i niektóre samorządy deklarują udział w tym przedsięwzięciu, ale wszystko odbywa się na transparentnych zasadach. Budynki powstają na gruntach Skarbu Państwa i nie zabierają miastom atrakcyjnych terenów. Wiadomo też, jakie powstaną mieszkania i ile będą kosztować. Ustalone są również relacje między udziałowcami, czyli miastem i spółką. Z tej racji, że chodzi o publiczny majątek w tym projekcie samorządy muszą mieć gwarancję, że nikt ich nie wystawi do wiatru. W Lędzinach SIM rodzi się w tajemniczych okolicznościach i nic dziwnego, że radni podczas sesji zagłosowali na „nie”. Przede wszystkim, dlaczego Lędziny szukają partnera aż w Sosnowcu?

 

Oczywiście, nie chodzi o rzekome animozje między „hanysami” i „gorolami”.

 

Byłoby po prostu bezpieczniej, gdyby budowaniem mieszkań w Lędzinach zajęła się spółka bardziej osadzona w lokalnych realiach. Poza tym, jeśli przedsięwzięcie ma być współfinansowane z publicznych pieniędzy, dlaczego nie wykorzystać do tego miejskiego i powiatowego potencjału gospodarczego. To tylko część wątpliwości, a projekt uchwały autorstwa burmistrz Wróbel nie wyjaśnia niczego. Jest tam mowa, że na utworzenie spółki SIM Zagłębie wydatki budżetu wyniosą 3 mln zł i nie ma to większego znaczenia, że pieniądze mają pochodzić z rządowego programu. Można przypuszczać, że do projektu na podobnych zasadach finansowych przystąpi więcej samorządów, głównie z drugiego brzegu Przemszy. Wynika z tego, że aż kilkanaście milionów złotych jest potrzebne do powołania spółki.

W uchwale nie ma mowy o tym, że te pieniądze pójdą na budowę mieszkań. Czyli na co?

 

Radni nie dostali odpowiedzi na to pytanie.

 

Wątpliwości można mnożyć. Jeden z paragrafów uchwały mówi o tym, że środki na pokrycie kapitału zakładowego spółki pochodzić będą z wkładów pieniężnych i niepieniężnych określonych przez burmistrz miasta. Nie przez radę miasta! Oznacza to, że po podjęciu tej uchwały burmistrz miałaby prawo do „sosnowieckiej” spółki aportem wnieść nieruchomości, które od dawna próbuje sprzedać pod budowę kolejnych marketów. Pisaliśmy o tym kilka miesięcy temu. Chodzi o najcenniejsze w mieście tereny przy Osiedlach Centrum 1 i 2. Wiąże się z tym kolejna wątpliwość. Inny paragraf przedstawionej przez burmistrz Wróbel uchwały mówi o tym, że podstawowym celem spółki ma być budowa domów mieszkalnych. Podstawowym, ale nie jedynym. Potwierdziło się to podczas wcześniejszych obrad. Na jednym z posiedzeń komisji Rady Miasta pojawił się przedstawiciel spółki. Radni zapytali, czy może wybudować w Lędzinach np. market. Okazało się, że tak. Radni obawiają się, że burmistrz chce wykorzystać SIM, aby okrężną drogą wrócić do planu marketu przy Osiedlach Centrum. Wcale tak być nie musi, ale nikt nie rozwiewa tych wątpliwości.

 

Przeciw uchwale głosowało ośmioro radnych, ale pięcioro - z drużyny Krystyny Wróbel - było za.

 

Chodzi o Bogusława Dzierżaka, Tadeusza Ingrama, Tomasza Kostyrę, Bogusława Norasa i Bogumiłę Stolecką.

Czyżby lojalność wobec swojej mentorki była w ich wypadku silniejsza od troski o miasto? Będziemy wracać do tej sprawy. (fil)

 

Sebastian Zimnal, radny miejski z Lędzin:
Wejście gminy do spółki SIM Zagłębie to jedna wielka niewiadoma. Dane na ten temat są zróżnicowane i z moich informacji wynika, że mieszkania te nie będą na sprzedaż, a tylko na wynajem. Do tego każdy nowy lokator chcąc mieć takie mieszkanie musi sam w nie najpierw zainwestować. Od przyszłego najemcy może być również wymagana wpłata kwoty partycypacji w kosztach budowy lokalu mieszkalnego - co to oznacza? Być może to, że najpierw taki lokator zapłaci za wybudowanie takiego budynku, a później będzie mógł wynająć mieszkanie. Ile będzie czekał? Tego nikt nie wie. Wiemy tylko tyle, że za 3 mln zł z rządowego programu będziemy mogli tylko utworzyć spółkę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama